Date

2016

12.04 Droga do Viniales

2016 Kuba By kwi 13, 2016 Brak komentarzy

Pyszne śniadanko na bogato, 9:20 wyjeżdżamy z Playa Larga. Sprawnie, w nieco ponad 2h dojeżdżamy do Hawany, gdzie tuż obok dworca autobusowego Viazul oddajemy auto z wypożyczalni. Po 14 wyjeżdżamy do Viniales. Siedziałem z sympatyczna, starsza Argentynka i 3h minęły bardzo szybko. Viniales robi niesamowite wrażenie! Dziś już tylko kolacja i załatwianie wycieczki na jutro. Na koniach oraz na rowerach:).

10.04 hacjendy cukrowe i plaża

2016 Kuba By kwi 10, 2016 1 Komentarz

Wczoraj tańczyłem z pewną sympatyczna Kubanka. Po pierwszym tańcu powiedziała, że tańczę za szybko. Ok. Drugi taniec, staram się z całych sił, próbuje dokładnie trzymać tempo. Na koniec usłyszałem komplement:  „poco mehor” (trochę lepiej). Jaki morał z tej historii? Ano taki, że pomimo opalenizny nigdy nie będę tak naprawdę czarny i nie zostanę Kubanczykiem:(. Poza tym przez dobra godzinę podrywal…

9.04 Trinidad i okolice

2016 Kuba By kwi 10, 2016 Brak komentarzy

Hmm… słabo trafiliśmy z noclegiem. Niesympatyczna, gburliwa właścicielka, w środku czuć stechlizne. Szkoda, bo zostajemy tu 3 noce, ale nie chce się nam szukać innej miejscówki przeprowadzac. Rano śniadanie bardzo skromne, choć za 5 cuc. Szybko robie plan na najbliższe 2 dni i jedziemy na wycieczkę w góry Escambray na północ od Trynidadu. W Topes de Collantes zasięgam informacji o…

7.04 Jedziemy z Bayamo do Cayo Coco

2016 Kuba By kwi 09, 2016 Brak komentarzy

Śniadanko zjedlismy za 3cuc w naszej Casa Particular. Spakowalismy się i poszliśmy choć na chwilę zobaczyć jak żyje miasto. Wymieniłem kolejna partie euro na cuc(1 EUR =1.10 cuc). Porobilem kilka zdjęć, kupiliśmy sporo pamiątek. O 10 wyjazd z Bayamo. Po drodze mijamy Las Tunas, Camaguay, Ciego de Avilla. Po drodze piliśmy guarapo-sok wyciskany z trzciny cukrowej. Koszt za 1 szklankę:…

8.04 Playa Pilar i jedziemy do Trynidadu

2016 Kuba By kwi 09, 2016 Brak komentarzy

Wstajemy ok.8. Śniadanie w restauracji i jedziemy na plażę Pilar. Najładniejsza w całej okolicy. Po drodze wchodzimy do delfinarium, gdzie oglądamy delfiny za 5 cuc od osoby. Potem plaża, plaża, plaża… przed 13 wróciliśmy na kwatere, prysznic, kawka z cucuruchu i kierujemy się na Trynidad. Niedaleko Moron odwiedzamy… farmę krokodyli:).

6.04 Z Baracoa do Bayamo

2016 Kuba By kwi 07, 2016 Brak komentarzy

Plan na dziś: dostać się do Bayamo i zobaczyć coś ciekawego po drodze. A więc po śniadanku pakujemy się do auta i jedziemy wzdłuż wybrzeża na północ. Mijamy fabrykę czekolady założona ponad 50 lat temu przez komendanta Che. Pierwszy przystanek nieudany – dojazd do plantacji kakao okazał się zbyt trudny. Jedziemy dalej… droga fatalna! Napotykamy przydrożnego sprzedawcę z ktorym robimy…

4.04 Z Santiago do Baracoa

2016 Kuba By kwi 06, 2016 Brak komentarzy

Rano pakowanie, śniadanie i przed 10 wyszliśmy wymienić pieniądze, kupić wodę i wypożyczyć auto. Do banku nas nie wpuscili ze względu na podkoszulki bez rękawów. Musieliśmy szukać innej Cadeca. W wypożyczalni okazali się, że nie ma pana, który tam pracuje. Ktoś z firmy obok zadzwonił do niego i mial być za 20min. Cieszylismy się, że po 40 min.w ogóle przyszedł….

5.04 Baracoa i okolice

2016 Kuba By kwi 06, 2016 Brak komentarzy

Śniadanko na wypasie. Z drugą Pipą i jej siostra pojechaliśmy o 11:30 do ujścia rzeki Yumuri i na plażę nieopodal. Po kilku godzinach, wracając, pomogły doładować mi lokalny telefon. Zostawilismy je nieopodal ich domu i pojechaliśmy zwiedzac muzeum archeologiczne. Po-raż-ka. Ciemna jaskinia, kilka pozostalosci po indianach, wiekszosc eksponatów to repliki. Zplacilismy 10cuc. Wróciliśmy się wykąpać i pojechaliśmy zobaczyć katedrę w…

3.04 Zwiedzanie Santiago

2016 Kuba By kwi 05, 2016 Brak komentarzy

Po obfitym śniadaniu wyszliśmy na podbój miasta. Pierwszy przystanek zrobilismy w… kościele baptystow. Otóż było sobie nabożeństwo niedzielne i śpiewano pieśni w rytmach latino! Szok i niedowierzanie. Ludzie śpiewali, klaskali, skakali i tańczyli. Czy nie tak właśnie sie powinno wielbić Boga..? Zajrzelismy do muzeum karnawału, bo akurat był pokaz rumby afrykanskiej. Oczywiście po 5min. od zapłacenia wstępu pokaz się skończył….

Pół dnia w Havanie i Santiago

2016 Kuba By kwi 04, 2016 Brak komentarzy

Śniadanko jemy w naszej Casa Particular. Jajecznica, kawa, sok z guajawy, owoce, bulki i masło. Całkiem nieźle:). Podczas snuadania poznajemy Polke – Natalie, z którą idziemy na miasto. Havana robi na nas niesamowite wrażenie. Tyle sie dzieje, jest tak oryginalna, że nie wiadomo komu i czemu robić zdjęcia. Spacerujemy po żywych i barwnych uliczkach Havana Vieja… O 12:45 byliśmy gotowi…