Date

październik 2017

30-31.10 Trekking po lesie i słonie

Śniadanie zjedliśmy w naszym hoteliku Greenhouse. O 8:30 pojawił się nasz przewodnik,  nieco  później kierowca z terenową Toyota i wyruszyliśmy. Jeszcze tylko przystanek w 'kasie biletowej’, gdzie kupiliśmy bilety do Stung Treng na pojutrze. Po przejechaniu kilku km, wysiedliśmy i zaczął się spacerek po lesie. I tak spacerowaliśmy i spacerowaliśmy… prawie w ciszy, ponieważ nasz przewodnik nie jest zbyt wygadany….

29.10 W drodze do Sen Monorom

Wyjeżdżamy o 7 spod hostelu. Mini-bus zabiera nas na 'dworzec'(czyli 2 mini-busy na chodniku), gdzie przesiadamy się i jedziemy w kierunku Sen Monorom. O 13 zawitalismy do tego małego miasteczka. Klasyczne poszukiwanie noclegu zajęło ok.1h. Zauważyliśmy tu duże problemy z językiem angielskim. Chodząc po mieście robiliśmy tez wstępne rozeznanie, jakie są opcje trekkingowe oraz dostania się do Laosu. Jak juz…

O tyranii ekstrawertyzmu [Maciek]

Ciągle zastanawiamy się z Piotrkiem dlaczego w sumie się przyjaźnimy skoro tak bardzo się różnimy. On jest urodzonym liderem, który szuka ciągle kontaktu z ludźmi. Ja zatwardziałym introwertykiem, który tylko z racji zawodu nauczył się udawać zachowania ekstrawertyków. Co nas łączy? Albo co powoduje, że wyjeżdżamy razem bardzo daleko gdzie przez 24h/dobę przez 3 tygodnie spędza się razem każdą chwilę,…

28.10 W drodze do Phnom Penh

Dziś powoli zacząłem wracać do żywych. Przynajmniej mogę już pić wodę. M. i P. Poszli na śniadanie, ja się powoli ogarnąłem i o 8 wsiedliśmy do mini-busa do stolicy kraju.  Na miejscu byliśmy ok. 14. Musieliśmy wybrać 1 atrakcje, ponieważ większość z nich zamykana jest o 17. Pojechaliśmy wiec do byłego więzienia i miejsca tortur z czasów reżimu Czerwonych Khmerów…

27.10 Nurkowanie i powrót na stały ląd

Zdecydowaliśmy dziś opuścić wyspę. Jest tu bardzo brudno na plaży, woda tez brudnawa i nic się tu nie dzieje. O 10 wypłynęliśmy. Nurkowanie bardzo średnie. Mała przejrzystość wody i bardzo ubogie  rafy. Wróciliśmy o 15, P. zgarnęła nas łódka, która popłynęliśmy na pomost skąd miał odpływać nasz statek. Oczywiście wszystko było opóźnione prawie godzinę, a mnie złapało zatrucie pokarmowe… niewesoło….

26.10 Koh Rong Samolem

Rano zdecydowaliśmy przenieść się na drugą wyspę. Zaczęliśmy od śniadania w jakiejś restauracji francuskiej, gdzie spalona marihuana obsługa nie ogarniala rzeczywistości. Jedzenie dostałem po 45min.od zamówienia! Następnie okazało się, że w magiczny sposób cena za transfer na Koh Rong Samolem wzrosła z 5$ na 7$. Tak, nadchodzi sezon turystyczny. Ostatecznie udało się nam zabrać przy okazji z grupka młodych niemek…

24.10 Z Siem Reap na wybrzeża

W końcu można było pospać do 9! Spacer po miasteczku, śniadanie i w sumie tyle z atrakcji. O 13 mieliśmy tuk-tuka na lotnisko. Nie byliśmy pewni, czy nasz lot faktycznie istnieje, ale na miejscu okazało się, że wszystko jest w porządku. Nawet bagaż był wliczony :). Bo tego tez nie byliśmy pewni… W związku z deszczem mieliśmy małe opóźnienie wylotu,…

22-23.10 Zwiedzanie kompleksu swiatyn Ankor

Pobudka rano się powiodła. Udało się wstać rano, z pewnym trudem zamówić śniadanie w hostelu i ok. 7:20 wsiedliśmy do naszego umówionego tuk-tuka, ktróry grzecznie już czekał przed wejściem. I zaczął się nasz długi maraton poprzez liczne świątynie Ankoru. Zaczęliśmy od najdalszej – Banteey Srei, czyli „świątyni kobiet”. Potem świątynie z tzw. dużej pętli: Preah Khan, Neak Pean, Ta Som,…

21.10 z Battambang do Siem Reap

Wczoraj po dotarciu do Battambang był jeden kierunek działania: zjeść i pójść spać. Miasteczko raczej brzydkie i zasmiecone. Mało życia, nocny market obejmował stoiska z owocami i 1 lokalna restauracyjka. Poszliśmy jednak zobaczyć, co jest nieco dalej. Po kolejnych 100m znaleźliśmy się w restauracji Jaan Bei. Jedzenie bardzo smaczne, mozecie poniæej podziwiac wizualnie nasze kulitarne wybory :). W koncu wymarzony…