Date

2017

O hegemoni dolara [Maciek]

Oficjalną walutą Kambodży jest Riel. 1 PLN = 1 126 KHR (czyli z grubsza upitalamy 3 zera z tutejszej ceny) Ale ciekawiej robi się w przeliczeniu na dolary 1 USD = 4 060 KHR Turyści mogą spokojnie płacić za wszystko w dolarach, tutejsi sprzedawcy nawet nie trudzą się w podawaniu cen w Rielach. Dolar pojawił się w Kambodży w 1992,…

12.11 Bangkok i… Bangkok jeszcze raz!

Rano okazało się, że lot jest przesunięty na 15. Hmm… Uznaliśmy, że jest szansa na szybką rundkę po mieście tuk-tukiem. Ale i tak się to niebardzo udało, bo były jakieś uroczystości królewskie przy pałacu królewskim, wiec nabiegalismy się tam a nic nie zobaczyliśmy. Powrót do hostelu, prysznic, pakowanie i kolejką na lotnisko. Na miejscu okazało się, że nie ma sensu…

11.11 Luang Prabang i Bangkok

Dzień zaczęliśmy wcześnie…pobudka po 5, celem zobaczenia porannej tradycji zbierania jałmużny przez mnichów. Mnisi zaczynają swoją wędrówkę po mieście o świcie. Widok ciekawy a zarazem przykry, ponieważ hordy turystów pstrykają fotki z fleszem tuż przed ich twarzami, jakby robili zdjęcia zwierzątkom w zoo. Potem poszliśmy spać dalej;). Ok. 9 druga pobudka, śniadanie, przeliczenie budżetu, ponieważ to już ostatnie godziny w…

10.11 Luang Prabang

Dzień zaczął się leniwie od herbaty i wspólnej narady, co by tu dziś porobić. Stanęło na zwiedzaniu miasta… Zaczęliśmy oczywiście od poszukiwania śniadania. W międzyczasie zaczepil nas kierowca mini-vana czy nie chcemy nad wodospad pojechać. Z racji, że i tak mieliśmy to w planach,  zgodziliśmy się. Śniadanie zjedliśmy w jednym z chyba 20 takich samych stoisk obok siebie (przy ulicy)….

O potędze nicnierobienia [Maciek]

Oficjalna nazwa Laosu to Lao People’s Democratic Republic. Laos PDR często rozwijane jest przez lokalnych i pogodzonych już z życiem turystów jako Please Don’t Rush. Myśleliśmy że w Kambodży ludzie są leniwi. Jednak Laos pod względem wyluzowania to jest światowa czołówka. Gdyby nicnierobienie byli dyscypliną olimpijską to Laos zgarniałby wszystkie medale. No ale to by trzeba zgłaszać do MKOLu, papiery…

9.11 Wycieczka po okolicy Vang Vieng

Dziś pobudka o 7:45. Za 1h wyruszamy na typowa wycieczkę po okolicy. Najpierw krótka wizyta w malutkiej Jaskini Słonia. Drugi punkt to zwiedzanie jaskini na dużych dętkach od ciężarówek ponieważ była bardzo niska i płynęła nią rzeka. Tutaj nazywają to „tubing”. Po tej aktywności dostaliśmy lunch na liściach bananowca. Teraz przesiadamy się na kajaki i płyniemy z nurtem rzeki kilka…

8.11 W drodze do Vang Vieng

Ok. 6 dojechaliśmy do stolicy Laosu – Wientian. W autobusie mieliśmy dość ciasno i trzęsło, ale jako-tako się wysypaliśmy. Zawsze lepiej spędzić te 10h w pozycji leżącej a nie siedzącej. 2h czekania na dworcu, przejazd na inny mini-dworzec i o 9:30 wyruszamy dalej. O 14 docieramy do Vang Vieng. Standardowe poszukiwanie noclegu i lądujemy w Molina Bungalows. Z racji, że…

7.11 Pętla Pakse – dzień 3

Pobudka o 6. Z początku nie byliśmy pewni,  czy wyjście do wodospadów ma już sens ze względu na dużą mgłę. A potrzebny był mały trekking, aby się tam dostać. Mgła jednak szybko znikała, wiec wyruszyliśmy. Szlak składał się głównie z wyzlobionych schodów w ziemi i słabo oznakowanych ścieżek. Miały być 4 wodospady, znaleźliśmy 2 czy 3. Wróciliśmy do naszego ośrodka,…

6.11 Pętla Pakse – dzień 2

Obudziły nas koguty ok.4 rano… wrrr. Akurat piał sobie przy naszej chatce! O 7 miało być śniadanko. Ale nie było. Musieliśmy odczekać odpowiednią ilość czasu i pojawiły się po 3 bagietki dla każdego. Ponoć turyści nie mogą jeść ich jedzenia bo to się źle kończy. Jak zjedliśmy, poszliśmy na wykupiony za 15k kip na osobę – 'tour’ z Kapitanem Hookiem…

5.11 Pętla Pakse- dzień 1

Pobudka przed 7, zebranie tobołków, śniadanie i chwile po 8 meldujemy się u naszego Belga z wypożyczalni motorków. Zostawiliśmy duże plecaki i wyruszyliśmy w kierunku Bolaven Plateau. Pierwszy przystanek – wodospad Tad Pasuam. Nic nadzwyczajnego, ale zapłacić kilka koralików trzeba. Oprócz wodospadu, była tam mini-wioska etniczna, ale też pustawo. Drugi przystanek – plantacja kawy u pana Vieng’a. Opłata za opowiadanie…