Wstaliśmy o 7, żeby się przepakować i pojawić przed 8 na śniadaniu. Oczywiście wszystko działa tu w latynoskim tempie i sposobie, ale po 15min. dostaliśmy.
Na 8:30 byliśmy w Casa Daniel, centrum nurkowym, w którym mieliśmy zarezerwowane aktywności: nurkowanie i snorkeling. Pierwsze miejsce nurkowe było bardzo przeciętne. Trochę raf koralowych, ale głównie ich rekultywacja. Drugie natomiast to wrak statku Atlantic Princess i wypływaliśmy do jego środka. Super!
Jadąc do Santo Domingo zapoznałem się z lokalną policja. Mandat 'na miejscu’ stargowalem z 300 na 100zl. Zadowoleni przybili „żółwiki” i pojechaliśmy dalej.
Jeszcze krótki spacer i powrót do hotelu. Jestem trochę zawiedziony, że dalej nie znalazłem żadnego miejsca, gdzie się tańczy, choć wszędzie słychać merengue, bachatę i salsę.
Discover more from Piotrkowe Wyprawy
Subscribe to get the latest posts sent to your email.






Brak komentarzy