8.06 Park Butrint i Saranda

2023 Albania - Macedonia - Kosowo By cze 08, 2023 Brak komentarzy

Dzień zaczęliśmy od mandatu. Jedliśmy śniadanie w naszym pokoju na pierwszym piętrze, kiedy na dole pojawili się policjanci i zaczęli spisywać nasze numery rejestracyjne. Michał ich zauważył. Piotrek zszedł na dół i próbował z nimi negocjować, ale upierali się, że stoimy na drodze i że będzie mandat. Staliśmy dokładnie w miejscu, które wskazali nam właściciele naszego pensjonatu.

Zarzekali się, że przytrafiło się to po raz pierwszy. Patrząc na kulturę parkowania i jazdy w Albanii, byliśmy skłonni im uwierzyć. Gdyby obywatele tego kraju musieli płacić mandaty za parkowanie, to nie byłoby ich stać na samochody. Właściciel zachował się w porządku i odjął nam kwotę mandatu od ceny za nocleg (20€).

Ruszyliśmy w kierunku Ksamil. Po drodze minęliśmy tunel dla łodzi podwodnych. Niestety nie dało się zejść w jego pobliże, więc widzieliśmy go z perspektywy wzgórza naprzeciw.

Naszym celem był park narodowy Butrint na terenie wyspy koło miasteczka Ksamil.

Historia tego miejsca odzwierciedla historię samej Albanii. Najstarsze ślady osadnictwa sięgają czasów prehistorycznych. Około IV wieku p.n.e pojawily się pierwsze zabudowania greckie. Później wyspa stają się ważnym ośrodkiem rzymskim, następnie chrześcijańskim i islamskim. Zachowały się ruiny każdej z tych kultur: grecka świątynia Asklepiosa, rzymskie forum i łaźnie oraz willa senatora, chrześcijańska bazylika, ottomański zamek na szczycie wzgórza.

Przetrwały także liczne fragmenty murów obronnych, które były przebudowywane i rozbudowywane przez stulecia.

Wykopaliska są prowadzone od dość niedawna, pierwsze miały miejsce w latach dwudziestych XX wieku. Jak to w Albanii, podejście do zabytków i ich zabezpieczenie zostało dość luźno potraktowane. Prawie wszędzie można wejść, nic nie jest odgrodzone, a mozaiki zabezpieczono wysypaniem na nie żwiru. Ponoć dzięki pozostawieniu ich zakrytymi nie ulegają erozji podczas zalewania- tereny wokół są podmokłe i bagienne. Trochę się zmęczyliśmy bo w końcu pogoda dopisała i było słonecznie i ciepło – 27°C.

Później udaliśmy się na plaże w Ksamil. Zobaczyliśmy kilka najładniejszych. Nawet teraz mimo faktu, że jesteśmy poza sezonem, było sporo ludzi. Woda rzeczywiście była turkusowa, a plaże raczej piaszczyste niż kamieniste.

Później pojechaliśmy do naszego hotelu w Sarandzie – z prywatną plażą i widokiem na morze.

Całkiem nieźle – wczoraj spaliśmy na tarasie przebudowanym na pokój. Od pokoju obok oddzielała nas roleta.

O zachodzie słońca wybraliśmy się promenadą do restauracji świętować urodzony Piotrka.


Discover more from Piotrkowe Wyprawy

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Brak komentarzy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *