Date

wrzesień 2024

30.09 Z Zanzibaru do Mombasy (Kenia)

Po śniadaniu spakowaliśmy się i pojechaliśmy znowu wymienić pieniądze, kupić ostatnie pamiątki i udaliśmy się do prywatnego mini Zoo w Nungwi. Zoo było nieduże, ale można było wchodzić w interakcję ze zwierzętami! Tak więc, zaczęliśmy od robienia zdjęć z pawianami i innym małpami, które wchodziły po nas, aby wziąć kawałek owoca. Karmiliśmy też olbrzymie żółwie, byliśmy w klatce z 3…

29.09 Nurkowanie i dalej Nungwi

Dziś śniadanie było ok.7:30, ponieważ chwilę po 8 byłem w centrum nurkowym przy naszej plaży. Po przygotowaniu sprzętu wypłynęliśmy w kierunku wyspy Mnemba. Na łódce było ok. 15 nurkujących, plus ok. 5 osób z obsługi. Towarzystwo było oczywiście międzynarodowe (Słowacja, Niemcy, USA, Hiszpania, Izrael). Po ok.1h dotarliśmy do pierwszego miejsca nurkowego. Z racji delikatnego przeziębienia i kataru, ciężko było mi…

28.09 Wycieczka na południe i wschód Zanzibaru

Dziś wstaliśmy wcześniej i o 8 byliśmy na śniadaniu. Po 9 wyjechaliśmy na samo południe wyspy, na plażę Mtende, a właściwie najpierw do bardzo urokliwie położonej obok restauracji Usemba. Przez ok.2h jazdy mogliśmy obserwować bardzo lokalne życie tubylców, zupełnie niezwiązanych z turystyką.  W restauracji zamówiliśmy homara, który niestety przyszedł niedopieczony. Później kucharz to naprawił. Po napawaniu się widokiem, podjechaliśmy na…

27.09 Wycieczka po wyspie

Dziś po śniadaniu udaliśmy się na wycieczkę naszym wypożyczonym samochodem. Pierwszym przystankiem była plantacja przypraw, których jest tu mnóstwo. Jest to bardzo ciekawa opcja, ponieważ to miejsce wyglądało bardziej na nieco egzotyczny las, niż na plantację czegokolwiek. Przewodnik roślina po roślinie pokazywał nam różne mniej lub bardziej znane owoce i przyprawy, np. kurkumę, imbir (bardzo ostry!), wanilię, pieprz (w końcu…

26.09 Zanzibar – Nungwi

Niemal 100% ludności Zanzibaru to muzułmanie, w odróżnieniu od części lądowej Tanzani. Ale nie są oni bardzo radykalni i np.dzisiaj pierwszy raz w życiu widziałem muzłumankę serwującą alkohol w restauracji.  Dzień zacząłem znowu nieco później, niż ostatnio, o 9:30. Po śniadaniu przeszedłem się po okolicy.  Nieco później wybraliśmy się na obiad i na plażę. Plażowanie tutaj do najprostszych nie należy,…

25.09 Z Aruszy na Zanzibar

Dzisiaj mogliśmy się w końcu spokojnie i wygodnie wyspać. Na śniadanie poszliśmy dopiero o 10. Niestety było bardzo kiepskie, pomimo dobrych recenzji i opisu na miejscu.  Potem pojechaliśmy do centrum na dobrą kawę. A o 12:30 wzięliśmy taxi na lotnisko. Wszyscy mówili 20usd (za raptem 11km), jednak przez aplikację Bolt wyszło nam z 23zł. No cóż… Lotnisko Arusza zrobiło bardzo…

24.09 Safari dzień 4 – krater Ngorongoro

Kemping Simba przy Ngorongoro był położony na 2300m n.p.m., więc było tu wyraźnie chłodniej. W nocy temperatura spadła na pewno poniżej 10st. C, co odczuliśmy śpiąc w namiotach. W nocy jeszcze dodatkowo pojawił się wiatr. Dzień zaczęliśmy od pobudki od 5:45, śniadania i wyjazdu ok.6:30. Zjechaliśmy do krateru Ngorongoro, czyli ok. 600m niżej. Krater ma średnicę ok. 20km i znajduje…

23.09 Safari dzień 3 – Serengeti i powolny powrót

Dzień zaczęliśmy przed świtem, śniadaniem o 6. Ok. 6:30 wyruszyliśmy na safari po parku Serengeti. Oprócz znanych już nam zwięrząt nie był nic spektakularnego. Ok. 9 mieliśmy przerwę na kawę, ponieważ czekaliśmy na naszą 2 Szkotów, którzy byli na locie balonem (600usd za osobę). Dalej wyruszyliśmy w komplecie. Atrakjcją nr 1 tego dnia był gepart, którego udało  się zobaczyć z…

22.09 Safari dzień 2 – Serengeti

Dzień zaczęliśmy śniadaniem o 7:30, a następnie wyjechaliśmy w kierunku naszego głównego celu: parku Serengeti. Najpierw była droga asfaltowa, przez 1 czy 2h, a następnie zaczęła się po prostu droga nieutwardzona: wyboista, krzywa,  z dziurami. Trzęsło nami bardzo, bujało, wszystko w aucie wibrowało i hałasowało. Ogólnie podróż była dość męcząca. Kilka razy się zatrzymywaliśmy, żeby rozprostować nogi, albo zobaczyć jakieś…

21.09 Safari dzień 1 – Park Tarangire

Dygresja do dnia wczorajszego. Podczas jazdy busikiem z granicy do Moshi (w którym poznałem sprzedawcę kokosów), kobieta z rocznym dzieckiem zapytała się, czy mam dzieci. Odpowiedź negatywna okazała się najśmieszniejszą rzeczą tego dnia dla wszystkich pasażerów. Śmiechom nie było końca! Taki stary facet i nie ma dzieci? NIEMOŻLIWE po prostu! I najśmieszniesze na świecie ;). Druga dygresja. Arusza położona jest …