Ostatnia noc w Albanii za nami. Po śniadaniu i wymeldowaniu, poszliśmy do portu. Na szczęście nie było daleko. Teraz bez samochodu trzeba było nieść bagaże.

Organizacja w porcie nie była najlepsza, czekaliśmy w długiej kolejce na odprawę paszportową, bo 15 minut wcześniej odpływał inny prom. Podróż minęła szybko, płynęliśmy ponad godzinę. Jednak z powodu innej strefy czasowej w Grecji była już 13 jak zeszliśmy z pokładu. Kolejna odprawa paszportowa zajęła pół godziny w chaotycznej kolejce i wróciliśmy na łono Uni Europejskiej. Nasz ostatni nocleg był niedaleko portu, pięć minut piechotą. Rozplanowanie noclegów oceniam na 10/10.
Apartament został przerobiony z wcześnie istniejącego tutaj baru. Ciekawe rozwiązanie.

Pojechaliśmy na jedną z najładniejszych plaż na Korfu. Autobus zostawił nas ponad kilometr od morza, trzeba było zejść dość stromą drogą 150m przewyższenia.


Wróciliśmy do stolicy Korfu – miasta Korfu. Udało nam się zobaczyć zachód słońca ze Starej Fortecy.


Później zjedliśmy kolację na starym mieście i zobaczyliśmy występ w ramach greckiego festiwalu muzycznego.


Jutro wracamy do Polski.
Discover more from Piotrkowe Wyprawy
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Brak komentarzy