Wczoraj wieczorem były 2 koncerty salsowe, ale prawie nikt nie tańczył. Dziwny ten Meksyk. Spokojny poranek zacząłem od poszukiwania miejsca ze śniadaniem. Dziwnie coś tu jest. Byle jajecznica i 20-30zl. Brak jakichś zestawów śniadaniowych. W końcu znalazłem jedno miejsce z zestawem. Prawie 40zl, ale smaczne i najadłem się. W międzyczasie załatwiłem transport na jutro z portu do Cancun. Na Whatsapp…