Author

piotr

12.05 wyspa Miyajima i postnuklearna Hiroshima

2024 Japonia By maj 12, 2024 1 Komentarz

Spaliśmy, jak zabici, ale budzik o 7:30 wykonał swoje zadanie. Po 8 zjechaliśmy na śniadanie hotelowe. Byla to bardzo mała przestrzeń, jak na ilość gości, jednak wszystko działało sprawnie i z kulturą. Kulturą japońską oczywiście. Ciekawe było obserwować kilkuletnie, japońskie dzieci, które spokojnie, grzecznie, idą przed dorosłymi i same sobie nakładają rzeczy na talerz. Wybór jedzenia nieoo był za duży,…

11.06 Przylot do Horoshimy

Lot był bardzo męczący. Praktycznie przez cały czas były turbulencje. Lecieliśmy liniami Air China. Narzekania ludzi na te linię potwierdziły się, jak rzadko kiedy. Dostaliśmy jedynie koc i brudne poduszki. Można zapomnieć o luksusach z Turkish Airlines,  takich jak kapcie, albo skarpetki. U mnie nie działał tablet, zresztą oferta filmów i tak nie była zbyt bogata. Jedzenie i obsługa były…

28-29.11 Zwiedzamy Sajgon i wracamy do kraju

Dziś ostatni dzień podróży. Wstaliśmy znowu wcześnie, aby się spakować, pojechać taksówką na śniadanie do amerykańskiej restauracji i wziąć udział w free walking tour po Sajgonie. Śniadanie było naprawdę smaczne. Punktualnie o 9 zjawiliśmy się na miejscu zbiórki. Zwiedzanie trwało aż 3,5h i ogólnie nie podobało się nam. Przede wszystkim ciężko było zrozumieć przewodnika, ponieważ mówił z mocno wietnamskim akcentem….

27.11 Sajgon i tunele

Około 8 wyszliśmy na polowanie śniadania z racji, że wyjątkowo nie mieliśmy w hotelu. Polowanie okazało się niełatwe, ponieważ tu w ogóle nie ma kultury śniadaniowej. Wietnamczycy jedzą na śniadanie zupę. Albo makaron. Po odwiedzeniu kilku knajp i kulinarnych porażkach, trafilismy do piekarni w stylu francuskim. Wypieki bardziej wyglądały, niż smakowały. Ale nie narzekaliśmy za bardzo. Poza tym mieliśmy okazję…

26.11 Wycieczka po delcie Mekongu

Nasza dzisiejsza wycieczka łódką po delcie Mekongu zaczęła się o 3:50 nad ranem, wstaliśmy 20 minut wcześniej. Noc była ciepła, gdy szliśmy z hotelu na nabrzeże za naszą przewodniczką-właścicielką pensjonatu. Wpakowała nas do dwóch łodzi i razem z nią i dwójką Francuzów rozpoczęliśmy podróż w ciemnościach. Płynęliśmy dwie godziny, około 20 kilometrów do targu na rzece, gdzie ludzie sprzedają swoje…

25.11 Delta Melongu – Can Tho

Tuż po śniadaniu, o 8 czekała na nas zamówiona wcześniej taksówka hotelowa. Za 58zł zabrała nas na lotnisko w Da Nang, ok.50min. jazdy. Pogoda mocno się zepsuła, padał deszcz, a temperatura spadła do 24°C. Przy wymeldowaniu pani recepcjonistka zapytała nas o ocenę pobytu. Jeśli spodziewała się grzecznościowej odpowiedzi, że wszystko w porządku to się zdziwiła. Dostała od Piotrka szczegółowy opis,…

24.11 Hoi An – kokosowe łódki i plaża

Ponownie wypożyczyliśmy ten sam skuter co wczoraj i pojechaliśmy na jedną z typowych, lokalnych atrakcji – przepłynięcie się „kokosową łódką”. Jest ona w kształcie połowy kokosa, ale wykonana z bambusa. Organizacyinie wszystko poszło szybko: przyjechaliśmy, zaplacilismy, wsiedliśmy do łupinki i w drogę.  Płynęliśmy najpierw wśród wielu innych łódek, było dość tłoczno. Potem klimatycznie pośród palm kokosowych, praktycznie wyrastajach z wody….

23.11 My Son I Góry Marmurowe (Da Nang)

Dziś wstaliśmy przed 7. Po śniadaniu wynajęliśmy skuter od mechanika, dwa razy taniej niż u konkurencji. Zapewniał nas, że wszystko w motorze bedzie działać. Najwyraźniej prędkościomierz nie jest elementem składowym motoru, bo nie działał.  Pojechaliśmy na północ do My Son. My Son to kompleks hinduistycznych świątyń wybudowanych między IV a XIVw. przez lud Champa. Jest to takie małe Ankgkor Wat….

22.11 Hoi An

Rano musieliśmy zrewidować wczorajsze plany na ten dzień. Przede wszystkim padało, więc kilkugodzinna wycieczka w góry Marmurowe i do kompleksu świątyń My Son nie wyglądała zbyt dobrze. Poza tym chcieliśmy zamówić ubrania na wymiar u tutejszych krawców, a im wcześniej tym lepiej. Po śniadaniu pojechalismy rowerami wymienić walutę, bo portfel był pusty. Po drodze wchodziliśmy do wybranych krawców, ktorych jest…