Category

2014 Kolumbia

Preludium

2014 Kolumbia By paź 30, 2014 3 komentarze

… i wtedy Maciek powiedział: – Bo Shakira jest z Kolumbii! Tak to właśnie zrodziła się w naszych głowach podróż do Słonecznego, Pachnącego, Świeżego, Egzotycznego, Kolorowego, Muzyczno-Tanecznego, Konopiowego kraju – KOLLLLUMBIA! Zapraszamy do śledzenia naszych pełnych wrażeń przygód i poczynań Piotra Szczepanika, rozmyślań i szaleństw niejednostronnie zrównoważonego Macieja Dudka oraz czmychnięć w szwarnym przyśpiewku Aniny Kopeć! Ktokolwiek będzie podążał naszym…

W drodze…

2014 Kolumbia By paź 30, 2014 1 Komentarz

Piotr – “jak skomplikować sobie urlop”, część pierwsza: “dzień wyjazdu” Ostatnie planowanie, pakowanie,  ogarnianie. Ostatnie poprawki w planie, liczenie biletów, pożyczanie śpiworów. Ostatecznie o 3 można było się położyć spać. Pobudka o 8. Bieg do punktu ksero, żeby wydrukować skrzętnie przygotowywany od miesięcy paln – o tym najważniejszym dokumenciku nikt oczywiście nie pomyślał. Potem jeszcze sprint przez Galerię, żeby kupić…

Długa droga zawsze ma swój cel

2014 Kolumbia By lis 02, 2014 1 Komentarz

Z racji tego  że na San Andres upał zelżał, możemy nadrobić zaległości piśmiennicze: Z cyklu tipy podróżnicze: Jeśli chcesz dostać jedzenie w samolocie jako pierwszy, zarezerwuj sobie przy kupowaniu biletu z dostępnych, najdziwniejsze co istnieje. My wybraliśmy hindu, koszerne i wegetariańskie. Przyszło faktycznie jako pierwsze. Jednak ceną za to jest dozgonną wdzięczność pani stewardessy, która przynosi ci paszę z najbardziej…

Podboj stolicy, Bogota …

Migawki z nocy zaraz po przylocie: Po zjedzeniu lokalnego jedzonka z poprzedniego posta Maćka, ruszamy na podbój klubów salsowych! Przebywamy pół miasteczka przebranych ludzi i trafiamy na klub Quiebra canto. Salsa na żywo! Raj dla ucha i nóg 🙂 teraz tylko taniec… 1 listopada 2014 Tak więc po dostojnie podanym śniadaniu w postaci jajecznicy z cebula i pomidorkami popijanych prze-mleczoną…

San Andres, Karaiby – raj…?

2014 Kolumbia By lis 05, 2014 1 Komentarz

W Polsce jest tak logicznie. Jak pada deszcz, to pada. Jak nie pada to jest sucho. Jak się wypada, to poprawia się pogoda i jest ładnie.To takie naturalne. Ale nie w naszym „Raju”. Wstajemy rano – pada. Myślimy co by tu porobić. Myślimy, myślimy, w końcu wymyślamy i co? Nagle te wszystkie czarne chmury znikają i wychodzi słońce. Zmieniamy plan…

Piraci są wśród nas

Pamiętacie czasy pierwszej fascynacji facebookiem? Kiedy wszyscy zmieniali sobie język na piracki? Wyobraźcie sobie, że jest miejsce na tej ziemi gdzie mówi się dokładnie w ten sposób.. Gdzieś na Karaibach jest wysepka, gdzie żyją Kreole, potomkowie brytyjskich piratów. Ich język nie wiele się zmienił od tego czasu, brzmi jak by zatrzymał się w wieku XVII. Jedyna różnica jest taka, że…

Z San Andres do Cali!

5.11.2014 Nie przyjmowałam do świadomości, że sezon deszczowy sięgnie San Andres, nie chciałam raczej przywoływać myślami deszczu i… i tak wszystko na nic.  PADA… Mocno pada.. Jest sztorm. Wieje i świszczy, rzuca żabami i wyrywa z butów. Widocznie od dłuższego juz czasu, bo z 3-go piętra dostrzec można, że na ulicy szkli się lustro wody mierzwione kolejnym opadem. Co robić…

Con tiempo latino

Post pisany w ukryciu, bo Piotr zakazał pisania postów, w których nie ma napisane o której jedliśmy śniadanie. W Polsce wszystko się planuje. Co będę jadł na kolację, co się stanie jeśli zacznie padać deszcz, czy mam wystarczająco zapasów, żeby przeżyć zimę, dokąd zmierza moje życie, kiedy będzie mój ulubiony serial? Latynosi niczego nie planują. Żyją tu i teraz. Teraz…

Zona Cafetera – Salento. Z aromatem kawy…

Nadszedł czas pożegnać stolicę salsy po tym zdecydowanie za krótkim pobycie. Czas na Zona Cafetera. Po gwarnych negocjacjach z kierowcami busów zabieramy się za 15k COP za os. do Armenii, a tam przesiadka do Salento;) Trasa miała zabrać 2,5 godziny… Zajęła 4 z hakiem.  Salento Czas się zatrzymał. Spokój i cisza. Ludzie się przyglądają, ale nie wytykają palcami. Są mili i…

¿Que hora es?

Krążymy gdzieś po mieście szukając czegoś do zjedzenia. Zatrzymujemy napotkaną osobę, żeby zapytać ją jak dojść do polecanej knajpy. Rozpoczyna się wielka opowieść. Potok słów płynie nieprzerwanym strumieniem. Razem z Anią staramy się nadążyć za monologiem. Piotr nerwowo stąpa z nogi na nogę. Potok słów płynie dalej. Piotr zaczyna nas szarpać za rękaw, że on już wie dokładnie gdzie iść….