Category

2014 Kolumbia

Karaiby – kolonialna Kartagena

10 listopada Lotnisko w Pereira wygrało w moim osobistym rankingu najgorszych lotnisk świata. Małe, ciasne, z ulicy wchodzi się praktycznie w kolejkę nadawania bagaży. Następnie czeka na nas 1 z 2 „sal”, gdzie są prowizoryczne bramki kontroli osobistej. W tle huk i świst zaparkowanych dosłownie kilka metrów dalej samolotów. Wychodzimy na zewnętrzny korytarzyk, aby ktoś z obsługi pokierował nas w…

Karaiby – Santa Marta, Taganga

12 listopada Obudziliśmy się w autobusie na środku drogi krajowej. Mówią, że to już terminal w Santa Marta i każą szybko wysiadać. Jest 1 w nocy. Wysiadamy na środku niczego, gdzie czeka już 3 taxi na zaspanych klientów. Wsiadamy do tej, której kierowca najmniej krzyczy i jedziemy do hotelu. Dojechaliśmy pod samą kratę drzwi, bar jeszcze w środku otwarty, jeden…

Karaiby – Park Tayrona

13 listopada Plan na dziś – dostać się do Parku Tayrona. Jedna z głównych atrakcji okolicy. Jeździ tam każdy podróżnik, przed lub po wycieczce do Cuidad Perdida (Zaginione Miasto), które jest drugą, główną atrakcją w tym rejonie. Ale najpierw oczywiście pisanie bloga, rezerwacja kolejnego hostelu. A.. i trzeba się spakować na 2 dni. Duże plecaki zostawiamy w naszym hotelo-hostelu Miramar…

Sierra Nevada – wyprawa do plemion

15 listopada 2014 ZzzZZzZZzzzzzZz…. 04:30 – budzik. 04:32 – walenie do drzwi: Chicos! Son las 4 y media! – szeptem wykrzyczał portier. 04:34 – drugi budzik. Wstajemy. Szykujemy plecaki, szeleścimy, upychamy i dobudzamy się… 04:50 – wrzucamy bagaż do depozytu, chowamy paszporty pod kłódkę. Wszystko co potrzeba już w plecakach. Czekamy na samochód. 05:15 – Zaczynamy wycieczkę do plemion indiańskich. Przyjechała…

Palomino i zakończenie – powrót do Polski…

16 listopada, wieczór Palomino – wioska wysadzona hotelami i hostelami w drodze do plaży. Juan Carlos i Pedro wysadzili nas wieczorem koło 18:00 przy jednym z hoteli. Podziękowaliśmy ładnie i ruszyliśmy na poszukiwanie noclegu. Wszystkie hotele pełne białych wakacjowiczów albo podróżników, ale jeden, na samej plaży nie. Pani zaproponowała 40k COP na osobę w pokoju z wiatraczkiem, na co my…