Już wczoraj zaczęło się pakowanie, przygotowywanie, sprawdzanie, drukowanie. „Reisefieber” w pełni. Kamera, aparat, karty pamięci, przewodniki. Tabletki na biegunkę też są. Jutro po 4 taxi na lotnisko, 6:10 wylot do Frankfurtu. Przesiadka z Lufthansy do Oman Air. Dokładnie 10 lat temu leciałem tą linią do Omanu na praktykę studencką i tym samym rozpocząłem moją niekończącą się przygodę z podróżowaniem! Potem…