Pobudka koło 8. Śniadanie w hostelu i chwilkę po 9 zgarnia mnie minibus na wycieczkę do kanionu. Jedzie również mój nowy znajomy Marcel z Holandii. Po zebraniu wszystkich oraz nieco ponad 1h jazdy, dojeżdżamy do Chiapa de Corzo, małego miasteczka z którego wypływają łódki po rzece w kanionie. Jest to o 1200m niżej, niż San Christobal, wiec zdecydowanie inna temperatura….