Category

2025 Indie – Nepal – Bangladesz – Malediwy

15.11 Z Khulna do Dhaki. A potem do Kalkuty (Indie)

Do Kalkuty dotarłem planowo. Wizę już miałem, więc o tyle szybciej poszło.  Taxi do hotelu w centrum jechała ponad 50min. (20km, korki). Niestety złapały mnie pierwsze problemy żołądkowe i jakieś osłabienie. Mam nadzieję, że przejdzie szybko. Nawet nie wychodziłem z hotelu, tylko poszedłem spać.  A szkoda, bo to chciałem chociaż liznąć to miasto…

16.11 Z Kalkuty do Waranasi

Przez moje problemy ze zdrowiem kiepsko spałem. Zrezygnowałem ze śniadania. O 7 wyruszyłem na lotnisko. W Kalkucie były śmieszne, stare, żółte taksowki. Klimat trochę  jak ns Kubie. Lot przebiegł planowo. Potem wziąłem taxi nad Ganges, gdzie będę do jutra. Po szybkim ogarnieciu się, oddaniu w końcu rzeczy do prania, poszedłem spać. Wstałem na ceremonię w Dashashwamedh Ghat, gdzie codziennie odbywa…

17.11 Waranasi

Dzień rozpocząłem o 4:45. Po 5 zaczęła się klasyczna tutaj wycieczka łódką przed wschodem słońca. Popłynęliśmy najpierw Gangesem na południe do Assi Ghat na ceremonię chyba taką samą, jak wczorajsza wieczorem, tylko  w innym miejscu. Bramini wykonywali w każdym razie te same czynności. O 6 wróciliśmy na łódkę i zaczęliśmy dryfować z powrotem na północ. Spodziewanego spektakularnego wschodu słońca nie…

18.11 Agra – Taj Mahal i Fort

O dziwo w pociagu dobrze mi się spało. Obudził mnie dopiero utawiony budzik o 6. Wysiadłem na stacji Tundla Junction, skąd Uberem pojechałem do Agry (chyba z 30km). Pojechaliśmy na dworzec kolejowy Agra Cantt, z którego mam wyjeżdżać w nocy. Zostawiłem tam plecki w przechowalni bagażów. Zestawienie bagażu na otwartej półce: 0,60zł za dzień. Zamykana szafka na kluczyk: 4,5zł. Następnie…

19.11 Dżajpur – Różowe Miasto

W 2 klasie pociagu już nie mogło być idealnie. Przedziały były otwarte, prześcieradła nie były przygotowane od razu. Z 10min. po odjeździe obsluga przyniosła prześcieradło, po kolejnych 10min. koce. W trzeciej rundzie doniosła poduszki, a w czwartej poszewki. Bez sensu. Niemniej, całkiem nieźle spałem. Do Dżajpuru pociąg dotarł chwilę przed czasem. Na miejscu czekał na mnie kierowca tuk tuka umówiony…

21.11 Goa – Baga (1/3)

Dziś się wyspałem, oj tak! Po kombinacji z pokojem, nie miałem śniadania w cenie, więc poszedłem na przeciwko do restauracji. Znowu owsianka z bananami, ryż i herbata. Potem poszukałem taxi w okolicy i za 36zł umowiłem się na 11 na kurs do Baga, mojej kolejnej destynacji oddalonej o 25km. Jazda zajęła niemal 1h. Cóż, dużej różnicy nie zauważyłem względem Arambol….

22.11 Goa – Baga (2/3)

Wstałem przed 6, ponieważ dzisiaj miałem zaplanowane nurkowanie i robienie kursu Advanced OWD. 6:30 pojawiłem się w centrum nurkowym. Załadowaliśmy rzeczy i wyjechaliśmy do przystani. Na pokładzie łódki był jeszcze jeden Polak, chłopak z RPA i Hinduska. Powiem Wam, że stresowałem się tym nurkowaniem, jak przed pierwszą randką, bo rok temu trochę traumatycznie się ostatnie nurkowanie dla mnie skończyło. Jednak…

23.11 Goa – Baga (3/3)

Dziś pobudka była znowu wcześnie. Poszedłem na 6:30 do centrum nurkowego. Znowu był ten sam dojazd, ta sama łódka, finalnie to samo miejsce nurkowe (niestety). Jedynie dodatkowo na początku stanęliśmy w głębszym miejscu, żebym mógł wykonać moje obowiązkowe głębokie nurkowanie. Żywcem nie było nic widać! Zeszliśmy raptem na 21m. Potem były jeszcze 2 nurkowania wchodzące w skład kursu i udało…

24.11 Goa – zwiedzanie okolicy

Dzisiaj udało mi się zjeść pierwsze śniadanie, które miałem w cenie noclegu. Pani właścicielka dała mi nawet 2 porcje (pewnie za te zaległe). Potem spakowałem się i o 10:30 zdałem pokój. Pojechałem na skuterku na wycieczkę. Zacząłem od portugalskiego fortu Aguada z XVIw. Wstęp kosztował 9zł i wg.mnie nie było warto. Zwiedza się tylko dziedziniec, był widok na morze. I…