Spaliśmy, jak zabici, ale budzik o 7:30 wykonał swoje zadanie. Po 8 zjechaliśmy na śniadanie hotelowe. Byla to bardzo mała przestrzeń, jak na ilość gości, jednak wszystko działało sprawnie i z kulturą. Kulturą japońską oczywiście. Ciekawe było obserwować kilkuletnie, japońskie dzieci, które spokojnie, grzecznie, idą przed dorosłymi i same sobie nakładają rzeczy na talerz. Wybór jedzenia nieoo był za duży,…